W dniach 3-5 czerwca 2024r. uczniowie z klas 2-4 spędzili trzy dni w Trójmieście. Do Gdańska dotarliśmy pociągiem, a dalej podróżowaliśmy komunikacją miejską, czyli autobusami, tramwajami i SKM. Pierwszego dnia na dobry początek uczniowie na chwilę zostali studentami Uniwersytetu Gdańskiego. Mieli okazję zobaczyć jak wygląda sala wykładowa oraz spotkać się ze studentami i nauczycielem akademickim. Kolejne odwiedzone przez nas miejsce to historyczna Oliwa z przepięknym Parkiem Oliwskim i Katedrą, w której wysłuchaliśmy koncertu organowego. Następne odwiedzone miejsce tego dnia to zoo z możliwością bliskiej obserwacji zgromadzonych w nim zwierząt z całego świata. Na koniec dnia wybraliśmy się do portu lotniczego, gdzie zapoznaliśmy się z halą odpraw i obserwowaliśmy startujące samoloty.
Drugi dzień to zwiedzanie Gdyni. Wszyscy z zainteresowaniem obejrzeliśmy Okręt-Muzeum ORP "Błyskawica" i zbiory Akwarium Gdyńskiego z przepięknymi rybami i innymi zwierzętami zamieszkującymi morza i oceany. Kolejny punkt naszej wyprawy to Sopot z najdłuższym molo nad Morzem Bałtyckim i oczywiście zabytkową latarnią morską, którą obowiązkowo musieliśmy zdobyć pokonując kręte schody prowadzące do tarasu widokowego. Ostatnim punktem drugiego dnia było zwiedzanie wieczorną porą Starego Miasta, a przede wszystkim Długiego Targu. Dotarliśmy do Neptuna boga mórz przechodząc przez Złotą Bramę. W tym momencie zakończyliśmy ucztę dla zmysłów, a rozpoczęliśmy ucztę w dosłownym znaczeniu – czyli zjedliśmy kolację (pizzę) w jednej z restauracji niedaleko Neptuna.
Trzeci dzień powitał nas oczywiście piękną pogodą i akcją powrotu do domu. Wcześniej jednak czekała nas wyprawa statkiem pirackim na Westerplatte. Na Westerplatte była chwila, aby zamoczyć nogi w Bałtyku (do kostek). Celem wyprawy na ten półwysep było zwiedzenie miejsca, na które w 1939 roku spadły pierwsze bomby II wojny światowej. Zapewne w pamięci pozostanie nam napis NIGDY WIĘCEJ WOJNY oraz informacje o bohaterskiej obronie Westerplatte.
Na koniec odwiedziliśmy symbol Gdańska jakim jest Brama Żuraw, czyli dawny dźwig portowy i zjedliśmy obiad w barze „Neptun”. Ostatnim elementem wycieczki był powrót do domu pociągiem do Iławy i przywitanie z RODZICAMI.
Tekst: Emilia Dembińska